"Spośród muzyków Jamu najwiekszą renomę - wiekszą, co tu ukryć, od Pawła - miał Wojtasiak, który w swoim poprzednim przed Innymi zespole, a nazywał się on Twarze, zastąpił Stefana Płazę, ponieważ ten odchodził do samego Breakoutu(...). Twarze to nie była byle jaka kapela, bo śpiewał w niej Roman "Pazur" Wojciechowski, grał basista Krystian Wilczek, a grywał z nią Irek Dudek, no i miała charakter hippisowski. I właśnie połączenie hippisowskiej aury z indywidualnymi umiejętnościami Wojtasiaka zwróciło na perkusistę uwagę pewnego młodzieńca zafascynowanego najpierw Niemenem i Breakoutem, potem The Doors i Free - ipod wpływem tych fascynacji pragnącego zostać wokalistą. Młodzieniec ów nazywał się Ryszard Riedel."
Fragment książki Jana Skaradzińskiego pt:"Ballada o dziwnym zespole"
Riedel poznał Otrębów i Bergera pod koniec 1973 roku. Olek powiedział, że przyprowadził wokalistę, i przyprowadził - wspomina Paweł. Rysiekod razu zaśpiewał po "angielsku" "All Right Now" Free, wszystkim buty pospadały z nóg, a ja zrozumiałem, że z tym moim śpiewaniem to nie był najlepszy pomysł. Zresztą Rodgers był jego idolem. Potrafił doskonale go naśladować. W tym okresie bawił się w naśladowanie również Wondera, Bensona i Marleya... Olek:Paweł - z którym zresztą byłem w kapeli najbliżej (to taki dusza-człowiek, dobry z natury, choć o innych też nie mogę powiedzieć złego słowa) - zachęcał mnie, żeby spróbować z Ryśkiem. Rysiek początkowo zachowywał się niepewnie, nieśmiało, ale szybko się wtopił. Jedna próba, druga, trzecia - i mieliśmy zrobionych ze dwadzieścia numerów, między innymi "All Right Now" i "The Ocean" z piątej, nietypowej płyty Zeppelinów, która niedawno wyszła. Adam: Rysiek wspominał mi, że kręcił sie przy klubie Na Torach i tam nas usłyszał, ale ja jego stamtąd nie umiem sobie przypomieć.
W Górniku mieliśmy instruktora, bo w tamtych czasał istniał taki oblig - ciągnie Wojtasiak. Nazywał się Jerzy Kostrzewski, pochodził z sosnowca i miał pojęcie o interesującej nas muzyce, co wśród instruktorów nie było częste. Przynosił magnetofon Tesla, ustawiał go i mówił "Mam tu coś ciekawego, może wam się spodoba". Pamietam jak puszczał Mahavishnu Orchestra, co nam sie rzeczywiście podobało, niektórzy - w tym ja - sobie przygrywali.(...)
Ryszard Riedel - śpiew, harmonijka ustna
Paweł Berger - instrumenty klawiszowe
Michał Giercuszkiewicz - perkusja
Adam Otręba - gitara
Beno Otręba - gitara basowa
Jerzy Styczyński - gitara
Utwór pochodzi z płyty "The Singles" wydanym w 1992 roku przez CD Sonic SON-3